Co Stowarzyszenie Ośla Ławka robi na Offeliadzie?
Współorganizujemy festiwal i dzielimy się wspólnie tym przepysznym torcikiem zwanym pracą – częściowo administracyjnie, papierkowo, częściowo koncepcyjnie, częściowo realizacyjnie – na przykład prowadząc spotkania czy dopinając koncerty.
Jak długo już jesteście związani z Offeliadą?
Kocham historię, ale mam słabą pamięć do dat i liczb. Cztery lata. Chyba od czterech. Może pięciu. Sześć maksymalnie i nie więcej.
Czym dla Ciebie jest sztuka filmowa? Masz z nią styczność na co dzień?
To oczywiście bardzo trudne pytanie, ale sztuka filmowa jest dla mnie jakąś wspaniałą i nieokreśloną wypadkową i relacją czy może raczej nierozerwalnym splotem: słów, opowieści, kadrów, gry aktorskiej i dźwięków. Natomiast na co dzień nie mam już z nią styczności od strony twórcy, ale sam oglądam sobie filmy.
fot. Anna Farman
Nagroda OŁ – jaki powinien być film, który ma szansę zdobyć Wasze uznanie?
Ta nagroda przyznawana jest za coś zaskakującego i świeżego, często zabawnego. Musi mieć to coś.
Co daje Ci udział w festiwalu?
Udział trochę daje i trochę zabiera, niech się (trochę) w piekle poniewiera.
Opisz Offeliadę w trzech słowach!
Fajna, kurcze, rzecz!
Rozmawiała Aleksandra Klaś
fot. Anna Farman